Dieta na urlopie- urlop od diety?

 

Urlop jest to wyjątkowy, wyczekiwany czas dla każdego. Warto spędzić go na zajęciach, rzeczach, na które wcześniej brakowało czasu. Odpoczynek dla ciała i głowy, nowe doznania, czas spędzony z bliskimi-na tym powinniśmy się skupić.

 

 

Jeśli tak, to czy warto rezygnować z diety na czas urlopu?

 

I tak i nie. Uważam, że odstępstwa i oczyszczenie głowy są w porządku i są nawet potrzebne! Nie należy jednak odpuszczać całkowicie i zjadać wszystko, co znajdzie się w zasięgu ręki. Nie jestem absolutnie zwolenniczką zachowania 0-1 czyli wszystko, albo nic. Jaki to urlop bez gofra na plaży, lampki wina wieczorem czy pizzy z przyjaciółmi? Ważne, aby w tym wszystkim się nie zatracić.

Zwłaszcza jeżeli miesiącami walczyliśmy o swój cel. Po prostu szkoda by było przez 2 tygodnie nadrobić 6 miesięcy walki o siebie. I jeszcze gorzej by było, gdyby te 2 tygodnie przeciągnęły się w 2 miesiące… doprowadzając do całkowitego porzucenia zdrowych nawyków żywieniowych i obranych zamierzeń.

Dieta ma służyć nauce odżywiania, czyli dokonywaniu właściwych wyborów. Zdrowe odżywianie, to również zdrowe zachowania żywieniowe. I nie chodzi mi o to, żeby podczas urlopu trzymać ścisłą dietę. Absolutnie nie! Chodzi o to, żeby też nie rzucać się na jedzenie, bo wreszcie mi wolno. Na urlopie naszym zadaniem nie jest absolutnie chudnąć a jedynie w miarę możliwości podtrzymać masę ciała, ewentualne 2-3kg do przodu krzywdy nam nie wyrządzą.

 

 

 

Wyjeżdżając na urlop, warto przygotować plan zastępczy, tzw. plan B. Czyli taki, jaki jest możliwy do zastosowania i zrealizowania w danej sytuacji.

 

 

 

WSKAZÓWKI

 

Co zrobić, aby wakacje były jeszcze bardziej satysfakcjonujące i jednocześnie bez poczucia winy, że „porzuciłam/em dietę:

 

  1. Zawsze słuchaj swojego organizmu– nie musisz zjadać całej porcji, skończ posiłek, nawet jeśli zostały Ci 2-3 kęsy, później może odbić się to złym samopoczuciem, ciężkością i mniejszą radością z odpoczynku, bądź zaplanowanych aktywności. Jedz w momentach, gdy naprawdę jesteś głodna/y a nie, bo jest i inni jedzą. Bądź asertywna/y.
  2. Produkty z listy zakazanej zjadaj w ramach standardowego posiłku, a nie jako przekąski.
  3. Trzymaj przerwy między posiłkami pozwoli to odczytywać prawidłowo sygnały o głodzie i sytości wysyłane przez ciało.
  4. Poznawaj regionalne smaki– pizzę i frytki można zjeść wszędzie, natomiast regionalna kuchnia charakteryzuje się prostymi składnikami i jest zazwyczaj zdrowszą alternatywą, poza tym możesz już nie mieć okazji spróbować takich dań, na pewno też wakacje zostaną lepiej zapamiętane dzięki nowym doznaniom.
  5. Ciesz się jedzeniem zaangażuj wszystkie zmysły podczas jedzenia. Niech to będzie chwila celebracji a nie pochłanianie kolejnej porcji.
  6. Planuj– rozłóż sobie w czasie, dziś lody, jutro pizza, pojutrze frytki. Zastanów się, na co faktycznie masz ochotę – na słodki czy słony posiłek. Nie musisz zjeść wszystkiego w jednym dniu, na jeden raz, czy w jednym posiłku.
  7. Nawadniaj się – upały nie odpuszczają, odpowiednie nawodnienie to podstawa dobrze funkcjonującego organizmu. Teraz, jak jest gorąco, zwiększa nam się zapotrzebowanie na płyny. Staraj się wypijać 1,5-2 litrów wody w ciągu dnia. Jednak zalecana ilość wody jest zależna od Twojej masy ciała + upały to nawet często dodatkowy 1l płynów. Nie myl głodu z pragnieniem.
  8. Skup się na tym, co ważne, nie koncentruj się na jedzeniu a na odpoczynku, rodzinie, mile spędzonym czasie.
  9. Zachcianka czy głód– nie głódź się i też nie ulegaj wszelkim zachciankom.
  10. Wolny czas staraj się wykorzystywać aktywnie, wykorzystując dostępne atrakcje.
  11. Alkohol– wybieraj alkohol w czystej postaci np. wino, piwo. Jeżeli gustujesz w mocniejszych alkoholach, to staraj się je popijać np. wodą z sokiem z cytryny, możesz pić też drinki z rozcieńczoną wodą sokiem. Ogranicz lub zrezygnuj z kolorowych i słodkich drinków z syropami, które będą pobudzały apetyt i są bardzo kaloryczne.

 

Będąc na urlopie, nie trzeba, a nawet nie należy realizować diety idealnej ;), ale też nie należy wkładać na talerz wszystkich dostępnych potraw i produktów. To jest tak jak z domem, nikt nie porzuca domu, mieszkania tylko po to, aby wyjechać na wakacje, nie martwiąc się, co będzie po powrocie. Zawsze przygotowujemy się do wyjazdu, ale też dbamy o to, żeby podczas naszej nieobecności wszystko było w porządku. Zamykamy drzwi, opróżniamy lodówkę, dajemy zaufanej osobie klucze, żeby w razie potrzeby mogła zareagować lub po prostu podlać roślinki. Wszystko po to, żeby po powrocie dalej nam świetnie służyło i żeby nie musieć naprawiać szkód.  Naszym domem jest również nasze ciało, dlatego nie traktujmy go jak „śmietnika” – zastanówmy się, na co faktycznie mamy ochotę, co jest dla Mnie dobre. Jedziesz na urlop wypocząć i zrelaksować się. Twoje wybory żywieniowe będą miały istotny wpływ na Twoje samopoczucie. Jeśli odpuścisz w 100% i będziesz jeść wszystko, nawet jeśli nie masz na to ochoty, to urlop trochę zmieni swoje znaczenie. Najważniejsze jest, aby spędzić ten czas na odpoczynku, na rodzinie, na robieniu rzeczy, na które wcześniej nie miało się czasu, na nowych doznaniach. 

 

 

Bądźmy dla siebie dobrzy.

Dobrego odpoczynku!